W latach 50., za komuny Polacy żyli bardzo biednie i w ciągłym stresie. Było dużo osób o "gumowych uszach", które donosiły władzom. Przy gminach były areszty, które nazywano "kozami". Jeśli chłop ściął w swoim lesie sosnę i sprzedał ją, gdyż nie miał pieniędzy na chleb dla dzieci, nie zapłacił także kolegium, to siedział w areszcie. Siedzieli też rolnicy za niewywiązanie się z obowiązkowych dostaw. Jeśli ktoś głośno narzekał na władzę i wschodnich "przyjaciół", musiał iść do "kozy".
Mój tatuś także siedział w gminnym areszcie za to, że prowadził konny orszak podczas powitania księdza biskupa wizytującego naszą parafię. (...) Wspominam te dawne dzieje, bo - wypisz, wymaluj - pasują do obecnych czasów. Oto polskie służby, które mają zajmować się najważniejszymi zagrożeniami dla Polski: czuwać nad bezpieczeństwem wewnętrznym, wykrywać szpiegów, walczyć z mafią narkotykową - już od godziny szóstej rano, stosując nieproporcjonalne do zagrożeń środki, nękają internautę.
Polakom zamyka się także usta, spadają na nich kary za to, że niepochlebnie wypowiadają się o najwyższych władzach. Kibice sromotnie podpadli panu premierowi Donaldowi Tuskowi, który przecież jest ich pokrewną duszą "szalikowca". Zamiast zamykać stadiony, wystarczyłoby rozprawić się z bandą chuliganów zwanych "kibolami". Nie rozumiem, dlaczego muszą cierpieć stanowiący większość, normalnie zachowujący się kibice. W mojej świadomości jeszcze tkwi obraz z Krakowskiego Przedmieścia, kiedy polska młodzież podburzona przez złych ludzi obrażała uczucia religijne katolików, profanując krzyż Chrystusowy i wykrzykując bluźniercze hasła przeciw Panu Jezusowi.
Nasze najwyższe władze państwowe widziały to wszystko, lecz nie reagowały. Od tamtej pory różne "wyrostki" zachowują się podobnie, wykorzystując każdą okazję. Niestety, brak jest reakcji właściwych organów. Zadaję więc sobie pytanie: Czy obecny rząd prowadzi politykę Kalego? Kiedy porównuję lata 50. ze współczesnymi, myślę, że brakuje jeszcze tylko gminnych aresztów. Chociaż kto wie... Obecna władza spycha wszystko na samorządy, to może także wyda zalecenie i pojawią się "kozy" XXI wieku? art.Nasz Dziennik - autor Józefa Kusz. Krasnobród