W ciągu najbliższych tygodni zapadną ostateczne decyzje dotyczące przeprowadzenia ekshumacji ofiar katastrofy samolotu Tu-154M. Czynności mogą zostać podjęte jeszcze przed jesienią - dowiedział się "Nasz Dziennik" ze źródeł zbliżonych do śledztwa. Wojskowa prokuratura nie potwierdza tych informacji. Jak usłyszeliśmy, wnioski dowodowe w tym zakresie były złożone i do tej pory nie zostały rozpatrzone.
Prowadzący śledztwo smoleńskie prokuratorzy skłaniają się ku temu, by przystać na składane przez pełnomocników osób poszkodowanych wnioski dotyczące przeprowadzenia ekshumacji ofiar katastrofy samolotu Tu-154M. Jak dowiedział się "Nasz Dziennik" ze źródeł zbliżonych do śledztwa, wprawdzie w żadnym z przypadków decyzja jeszcze nie zapadła, to jednak rozbieżności pomiędzy rosyjską dokumentacją sekcyjną a stanem rzeczywistym zdecydowanie uzasadniają przeprowadzenie tego rodzaju czynności. Tych rozbieżności świadomi są śledczy, a to może oznaczać, że ostateczne decyzje wkrótce zapadną.
- Decyzje o przeprowadzeniu ekshumacji zapadną i wydaje się, że stanie się to stosunkowo szybko, prawdopodobnie w ciągu najbliższych tygodni - usłyszeliśmy.
Informacji nie komentuje prokuratura wojskowa, podkreślając, że dotychczas żadne decyzje w tej sprawie nie zostały podjęte. - Decyzję o ekshumacji - na tak lub na nie - podejmie prokurator, który będzie rozpatrywał dany wniosek dowodowy w tym zakresie. Na obecną chwilę żadna decyzja jeszcze nie zapadła - zaznaczył kpt. Marcin Maksjan z biura rzecznika Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Tymczasem w przekonaniu mec. Rafała Rogalskiego, pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego i kilku innych rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, sprawa dalszego losu wniosków ekshumacyjnych powinna zostać niebawem rozwiązana. - W mojej ocenie, temat ten jest w ścisłym polu zainteresowania prokuratury, zwłaszcza po wizycie pana prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w Moskwie i po wydarzeniach, które tej wizycie towarzyszyły. Myślę, że w sprawie tych wniosków w niedługim czasie będzie podejmowana decyzja merytoryczna: pozytywna lub negatywna - zaznaczył.
Jeśli prokuratorzy przychylą się do wniosków ekshumacyjnych, wbrew wcześniejszym zastrzeżeniom na ich realizację nie trzeba będzie czekać do późnej jesieni, gdyż tego rodzaju czynności wykonywane na potrzeby procesowe nie są obarczone tego rodzaju ograniczeniami. - Są to czynności, które można wykonać niemal w każdym czasie. Oczywiście można wybrać termin wieczorny czy chłodniejszy dzień, ale to nie jest tak, że z czynnościami trzeba czekać do listopada - zauważył mecenas Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy samolotu Tu-154M.
Konieczność przeprowadzenia ekshumacji wyraziły rodziny tragicznie zmarłych, które stwierdziły poważne braki w dokumentacji sekcyjnej sporządzonej w Rosji. W przypadku Zbigniewa Wassermanna Rosjanie m.in. opisali narządy wewnętrzne posła, które dużo wcześniej zostały mu operacyjnie usunięte w Polsce. Prokuratura wojskowa już dysponuje dokumentacją medyczną posła, którą zabezpieczono w krakowskich szpitalach. Z kolei dokumentacja ciała Przemysława Gosiewskiego wykonana w Rosji nie zgadzała się m.in. w zakresie cech fizycznych zmarłego.
Marcin Austyn
Prowadzący śledztwo smoleńskie prokuratorzy skłaniają się ku temu, by przystać na składane przez pełnomocników osób poszkodowanych wnioski dotyczące przeprowadzenia ekshumacji ofiar katastrofy samolotu Tu-154M. Jak dowiedział się "Nasz Dziennik" ze źródeł zbliżonych do śledztwa, wprawdzie w żadnym z przypadków decyzja jeszcze nie zapadła, to jednak rozbieżności pomiędzy rosyjską dokumentacją sekcyjną a stanem rzeczywistym zdecydowanie uzasadniają przeprowadzenie tego rodzaju czynności. Tych rozbieżności świadomi są śledczy, a to może oznaczać, że ostateczne decyzje wkrótce zapadną.
- Decyzje o przeprowadzeniu ekshumacji zapadną i wydaje się, że stanie się to stosunkowo szybko, prawdopodobnie w ciągu najbliższych tygodni - usłyszeliśmy.
Informacji nie komentuje prokuratura wojskowa, podkreślając, że dotychczas żadne decyzje w tej sprawie nie zostały podjęte. - Decyzję o ekshumacji - na tak lub na nie - podejmie prokurator, który będzie rozpatrywał dany wniosek dowodowy w tym zakresie. Na obecną chwilę żadna decyzja jeszcze nie zapadła - zaznaczył kpt. Marcin Maksjan z biura rzecznika Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Tymczasem w przekonaniu mec. Rafała Rogalskiego, pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego i kilku innych rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, sprawa dalszego losu wniosków ekshumacyjnych powinna zostać niebawem rozwiązana. - W mojej ocenie, temat ten jest w ścisłym polu zainteresowania prokuratury, zwłaszcza po wizycie pana prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w Moskwie i po wydarzeniach, które tej wizycie towarzyszyły. Myślę, że w sprawie tych wniosków w niedługim czasie będzie podejmowana decyzja merytoryczna: pozytywna lub negatywna - zaznaczył.
Jeśli prokuratorzy przychylą się do wniosków ekshumacyjnych, wbrew wcześniejszym zastrzeżeniom na ich realizację nie trzeba będzie czekać do późnej jesieni, gdyż tego rodzaju czynności wykonywane na potrzeby procesowe nie są obarczone tego rodzaju ograniczeniami. - Są to czynności, które można wykonać niemal w każdym czasie. Oczywiście można wybrać termin wieczorny czy chłodniejszy dzień, ale to nie jest tak, że z czynnościami trzeba czekać do listopada - zauważył mecenas Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy samolotu Tu-154M.
Konieczność przeprowadzenia ekshumacji wyraziły rodziny tragicznie zmarłych, które stwierdziły poważne braki w dokumentacji sekcyjnej sporządzonej w Rosji. W przypadku Zbigniewa Wassermanna Rosjanie m.in. opisali narządy wewnętrzne posła, które dużo wcześniej zostały mu operacyjnie usunięte w Polsce. Prokuratura wojskowa już dysponuje dokumentacją medyczną posła, którą zabezpieczono w krakowskich szpitalach. Z kolei dokumentacja ciała Przemysława Gosiewskiego wykonana w Rosji nie zgadzała się m.in. w zakresie cech fizycznych zmarłego.
Marcin Austyn