Smutno mi, Boże, więc wołam i piszę, Czy modły Dzieci nic znaczyć nie mogą? Bo nim odejdę w wieczną ciszę, Chcę ujrzeć, Polsko, twą szczęśliwszą drogę... Stoję nad grobem - już niewiele życia, A tak Cię bardzo, Polsko, ukochałam! Od dni zarania, niemal od powicia, Tobie, Ojczyzno, mą miłość wyznałam. Śniłam o Tobie! O Twojej wielkości! Marzyłam ciągle, na jawie i we śnie, Służyłam Tobie ofiarnie, z miłością, Ale zło gnębi Ciebie bezlitośnie...
17 lip 2011
PRZED PANEM ŻNIWA
My nieroztropni dzierżawcy pola,
choć świeci słońce, zroszona rola,
ziarno do serca nieprzytulone,
śród cierni, chwastów rodzi źdźbła płone...
O my człowiecze ułomne syny,
ziarna w nas miarka, a wóz płoniny,
więc w potach czoła bielmy sukmany,
na sąd z włodarstwa każdy pozwany.
Chcąc się nie wstydzić przed Panem Żniwa,
niech każda praca będzie gorliwa,
trud, ból z modlitwą ślijmy w Niebiosy,
by snop ostatni miał pełne kłosy.